Św. Mikołaj
Mikołaj, arcybiskup Miry Licyjskiej, cudotwórca (Swiatitiel Nikołaj, archijepiskop Mirlikijskij, czudotworec), 6/19 grudnia (rocznica śmierci) i 9/22 maja (rocznica przeniesienia relikwii w 1087 r.).
Urodził się około 270 r. w mieście Patra w Azji Mniejszej. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, wyproszonym ich gorącymi modlitwami. Od młodzieńczych lat okazywał szczególne skłonności do cnotliwych czynów. Gdy dostrzegł to jego wuj, biskup miasta Patrach, wyświęcił go na prezbitra. Po śmierci rodziców cały odziedziczony po nich pokaźny majątek Mikołaj rozdał biednym.
Mianowany w okresie późniejszym biskupem Miry (obecnie Demre) Licyjskiej (od miasta Miry w Licji) święty nieustannie troszczył się o dobro swych wiernych. Słynął przy tym z łagodności, pokory i szczodrości. Jednocześnie wiele wycierpiał z powodu prześladowań. Za panowania cesarza Dioklecjana wtrącono go nawet do więzienia. Został uwolniony dopiero w 313 r. na mocy edyktu mediolańskiego.
Tradycja zachowała opowieść o tym, jak na I Soborze Powszechnym w Nicei w 325 r., nie mogąc znieść bluźnierczych słów Ariusza, św. Mikołaj uderzył go w twarz, za co został pozbawiony oznaki godności biskupiej – omoforionu i wtrącony do więzienia. Jednak niedługo potem wielu z ojców soboru miało sen, w którym Chrystus podawał św. Mikołajowi Ewangelię, a Bogurodzica zakładała na niego omoforion. Po takim znaku świętego uwolniono i przywrócono do uprzedniej godności.
Św. Mikołaj zmarł w głębokiej starości około 345 r. Jego ciało, które zaczęło wydzielać leczniczą mirrę, pochowano w Mirze Licyjskiej. W 1087 r. przeniesiono je do włoskiego miasta Bari, gdzie znajduje się do dnia dzisiejszego w specjalnie zbudowanym ku jego czci soborze. Pomimo niewielu wiadomości na temat życia świętego, jego postać jest jedną z najbardziej barwnych w hagiografii.
Mikołaj od lat należy do świętych najbardziej czczonych w Cerkwi prawosławnej. Do rewolucji 1917 r. w Rosji Bari było jednym z głównych miejsc pielgrzymkowych wiernych prawosławnych. Należny honor oddaje mu również Kościół rzymskokatolicki.
Św. Mikołaj jest adresatem modlitw w wielu intencjach. Uważa się go za szczególnego orędownika przy różnych chorobach. Wierni modlą się do niego o przywrócenie wzroku i w innych chorobach oczu, podróżujący lądem i morzem, znajdujący się w niewoli wroga, będący w wyjątkowo trudnej sytuacji materialnej, mający problemy rodzinne. Ponadto uważany jest za świętego sprawującego opiekę nad rodziną, patrona wdów i sierot.
Ikony św. Mikołaja należą do najbardziej popularnych w prawosławnych świątyniach i domach. Jego podstawowe wyobrażenia ikonograficzne wykształciły się w Bizancjum na przestrzeni XI-XIII w. Zazwyczaj przedstawiany jest w liturgicznych szatach biskupich czerwonego koloru. Prawą rękę ma złożona w błogosławieństwie, w lewej, zakrytej omoforionem trzyma (zazwyczaj zamkniętą, chociaż na nielicznych ikonach również otwartą) Ewangelię.
Posiada charakterystyczną, siwą, krótką brodę oraz łysinę czołową z kosmykiem włosów na czubku głowy. Niekiedy przedstawiany jest z mitrą na głowie. Tradycja ukazywania scen z życia św. Mikołaja datuje się od XI w. w Bizancjum. Na Rusi najstarsze zachowane wyobrażenia pochodzą z pierwszej połowy XIV w. Najbardziej popularne były w malarstwie ikonowym XIV-XVI w., przede wszystkim w Nowogrodzie.
W sztuce zachodniej święty przedstawiany jest w stroju biskupa rytu łacińskiego lub greckiego. Posiada wiele atrybutów: anioła, anioła z mitrą, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy jabłka, trzy złote kule na księdze lub w dłoni (posag, jaki według legendy podarował biednym pannom), pastorał, księgę, kotwicę, sakiewkę z pieniędzmi, okręt, worek z prezentami.
W tradycji zachodniej św. Mikołaj jest patronem: bednarzy, cukierników, dzieci (które wierzą, iż obdarowuje je na Boże Narodzenie), flisaków, jeńców, kupców, marynarzy, młynarzy, notariuszy, panien, piekarzy, pielgrzymów, piwowarów, podróżnych, rybaków, sędziów, studentów, więźniów, żeglarzy.
Imię Mikołaj pochodzi z greki i składa się z dwóch słów: nike – „zwyciężać” i laos – „lud”.
Troparion Świętego Mikołaja opr. Jarosław Charkiewicz